“Obsesja piękna”: Zamiast myśleć o wyglądzie bardziej pozytywnie, myśl o nim jak najmniej

obsesja-piekna

Czy potrafisz z miłością spojrzeć na swoje odbicie w lustrze? Czy kochasz swoje ciało takie, jakie jest? To może być trudne w świecie, który bardzo jasno określa, jak powinno wyglądać piękno. Dyskursowi na temat urody i ciała z uwagą przygląda się Renee Engeln, profesor psychologii, autorka książki “Obsesja piękna. Jak współczesna obsesja na punkcie wyglądu krzywdzi dziewczynki i kobiety”. Mocno zachęcam Cię do przeczytania tej książki.

O czym jest ta książka?

Autorka przedstawia w niej sylwetki kobiet, które na co dzień zmagają się z zaburzeniami poczucia własnej wartości. A wszystko przez to, że czują się niewystarczająco piękne. To opowieść o przegranych bitwach, o klęskach i upadkach, ale też o wzlotach, o happy endach, a przede wszystkim o nieustającej walce o samą siebie.

Renee Engeln wyjaśnia, jak obsesja na punkcie wyglądu stała się epidemią, która przeszkadza kobietom podejmować życiowe decyzje, poprowadzić szczęśliwe i wartościowe życie. Co zatem robić? Autorka nie pozostawia nas bez odpowiedzi. 

Zmiana perspektywy w myśleniu o ciele 

Przede wszystkim radzi zmienić perspektywę postrzegania swojego ciała. Spróbuj spojrzeć na nie nie przez pryzmat wyglądu, ale funkcjonalności. Za co jesteś wdzięczna swojemu ciału? Jakie cele pozwala Ci realizować?

Szybko okazuje się, że to nie uroda pozwala nam działać, ale właśnie poszczególne funkcje ciała. Ramiona umożliwiają Ci objęcie bliskich. Nogi pozwalają Ci podróżować i spacerować po piasku. Oczy wędrują po literach fantastycznych książek.

Gdy kolejny raz będziesz załamywać się z powodu fałdki na brzuchu lub nieudanej fotografii, spróbuj przesterować swoją uwagę i skupić się na tym, co udało Ci się osiągnąć dzięki swojemu ciału.

A skoro mowa już o rzekomych defektach naszej urody. Zachwyciło mnie to, jak autorka postrzega blizny, rozstępy, zmarszczki, czy siwe włosy. Według Engeln są to honorowe odznaczenia przyznawane za życie, zdobyte ciężką pracą, okupione łzami, ale też radościami. Jak się nie zgodzić z tak wspaniałą definicją?!

older_woman

Co zalecają badania prowadzone nad urodą?

Engeln przytacza wiele badań prowadzonych nad urodą. One także mogą pomóc zmienić perspektywę postrzegania swojego wyglądu. Co zalecają? Przede wszystkim, by zamiast myśleć o swoim wyglądzie bardziej pozytywnie, myśleć o nim jak najmniej. Kluczem do sukcesu jest niezastanawianie się nad tym, jak się wygląda, ale skupienie się na tym, co chce się osiągnąć. Otaczaj się ludźmi, którym na Tobie zależy i którzy nie oceniają Cię na podstawie urody. Określ swoje cele i zastanów się, czy wygląd naprawdę jest jednym z nich i czy powinien być wart aż tyle Twojego czasu. 

Co zwróciło moją uwagę?

W tym miejscu chciałabym również zwrócić uwagę na te fragmenty książki, które okazały się dla mnie szczególnie odkrywcze. Wcześniej nie przykładałam zbyt dużej wagi do tego, jak reklamy zachęcają nas do kupna określonych produktów. Od “Obsesji piękna” to się zmieniło. Producenci często posługują się hasłami, które mają przekonać nas, że to właśnie ich rozwiązanie pomoże nam poczuć się piękną. Na to właśnie zasługuje każda kobieta, co nie? Żeby czuć się piękną niezależnie od wyglądu. Bullshit. Każda z nas zasługuje na to, by mieć poczucie sensu. By czuć, że się spełniamy, że kochamy to, co robimy, że mamy wokół sprzyjających nam ludzi. 

Druga kwestia to ruch body positive. Pomimo całego szacunku, jaki mam do niego i szlachetnych pobudek jego formacji, “Obsesja piękna” uświadomiła mi, że ten dyskurs wciąż toczy się wokół wyglądu i promowania określonej wizji piękna. To wciąż myślenie o wyglądzie, szukanie drogi do samoakceptacji, w momencie, gdy prawdziwe pytanie brzmi: czy to, jak wyglądam, powinno w ogóle mieć znaczenie? By wyrwać się z objęć obsesji piękna, trzeba uzmysłowić sobie, że ten temat nie jest wart naszej najmniejszej uwagi. Bo nie liczy się to, jak wyglądam, tylko to, kim jestem.

Matki i córki

“Obsesja piękna” była dla mnie ważną publikacją, również dlatego że jestem mamą. Nie chciałam, żeby moja córka przechodziła w przyszłości przez podobne etapy co ja. Chciałabym nauczyć ją, że liczy się to, by była szczęśliwa, a nie to, jak wygląda. Ta książka trafiła na moją listę, bo szukałam metod i narzędzi komunikacji, które pozwoliłyby mi z nią rozmawiać na ten temat. I nie zawiodłam się. 

mother_and_children

Polecam tę publikację każdej mamie — nie tylko dziewczynek. Dyskurs dotyczący piękna nie omija chłopców. Z tej książki dowiesz się, jak rozmawiać z dziećmi o tym temacie i jak rozwijać ich pewność siebie tak, by nie zakorzeniali jej w swoim wyglądzie.

Dziewczynkom pomagają nie komplementy na temat ich powierzchowności, a konsekwentne skupienie się na rzeczach istotniejszych od niej. Jeśli chcesz powiedzieć komplement dziewczynce lub kobiecie, niech dotyczy czegoś, nad czym ma kontrolę. Wzmacniaj w niej przekonanie, że ważne są pracowitość, skupienie, życzliwość, kreatywność, hojność. Żadna z tych zalet nie wymaga określonej sylwetki czy fryzury. Niech wie, że zauważasz wysiłek, jaki wkłada w rzeczy, na których jej zależy. Wyjaśnij, że lubisz spędzać z nią czas, bo jest interesująca. Mów, że Cię inspiruje – i wyjaśnij jak lub dlaczego.

– Renee Engeln

W “Obsesji piękna” znajdziesz również wiele historii mam, które opowiadają, w jaki sposób chciałyby mówić o pięknie swoim córkom. Jedna z wypowiedzi szczególnie mnie poruszyła.

Powiedziałabym, że prawdziwa atrakcyjność wymaga akceptacji i pielęgnacji własnego ciała oraz troski o umysł i zapewnienia mu pożywienia. Musisz troszczyć się o innych ludzi i być głodna wiedzy. Piękne ciało to nie wszystko.

Popularnonaukowy styl

I na zakończenie wspomnę o stylu, w jakim napisana jest ta książka. To mocna strona tej publikacji! W opracowaniu mamy dostęp do wielu badań naukowych i analiz z zakresu psychologii i reklamy, ale dominuje tutaj lekkość i nieformalność. Jakże cudownie się to czyta!

Podziel się swoją opinią

Czytaliście już “Obsesję piękna”? A może ta recenzja przekona Cię do sięgnięcia po tę publikację? Jeśli tak, koniecznie wróć do mnie i podziel się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu.

Dodaj komentarz